czwartek, 21 kwietnia 2016

Żmija, która lata, czyli zwiedzanie stanu Coahuila

"A po co w ogóle jedziesz na północ?"- to pytanie słyszałam często i za każdym razem odpowiadałam, że u mnie dużo rzeczy jest trochę na odwrót. Bo skoro mieszkam przy plaży, w najbardziej turystycznym regionie Meksyku, i w dodatku pracuję w sektorze turystyki, swoje wolne dni wolę spędzić na pustyni, gdzie nie ma żywej duszy. Skoro na co dzień mam wokół tropikalny las, to dla odmiany czasem pragnę wyjechać do dużego miasta, gdzie brakuje tak oczywistych atrakcji turystycznych jakie są na Riviera Maya, a dżunglę jukatańską zamieniam na miejską. W każdym razie, w kwietniu znalazłam się w północno-wschodniej części Meksyku, w stanie Coahuila. Mimo że zwykle Meksyk kojarzy się głównie z morzem, palmami i majańskimi ruinami, większość terytorium państwa to właśnie pustynia. Krajobrazy, które do tej pory widziałam tylko w filmach o dzikim Meksyku, i praworządnych gringos co mają zaprowadzić porządek lub w filmach dokumentalnych przedstawiających sytuację przy granicy, czyli od lat toczącą się wojnę karteli i dramatyczne historie osób, które nielegalnie próbują przedostać się do Stanów. Coahuila graniczy z Teksasem, więc dla licznych osób jest to droga do amerykańskiego snu. Wcześniej, do 1835 roku Coahuila i Teksas były połączone i tworzyły jeden z 19 stanów meksykańskich, posiadający dwie stolice: Monclova i Saltillo. Rok później Teksas się odłączył, proklamując niezależną republikę, a dziesięć lat potem, w wyniku wojny meksykańsko-amerykańskiej, został przyłączony do USA. 

Stan Coahuila na mapie Meksyku, źródło: Wikipedia


Coahuila

Stolica: Saltillo (600 tys. mieszkańców)
Powierzchnia: 151 571 km² (trzeci co do wielkości stan Meksyku)
Liczba mieszkańców: 3 255 595 
Nazwa: jest wiele teorii pochodzenia nazwy, jedna z nich mówi, że oznacza "żmiję, która lata".

wtorek, 5 kwietnia 2016

O czym pamiętać planując podróż do Meksyku?


Pewnie powstało już tysiąc osiemset pięćdziesiąt wpisów na ten temat, ale to jedno z najczęstszych pytań, jakie dostaję. Poniżej postaram się więc udzielić kilka rad, które mam nadzieję pomogą lepiej przygotować się do wyjazdu i uniknąć niemiłych niespodzianek. A może coś byście dodali do tej listy? 

1. Zastanów się, co najbardziej Cię interesuje. 

Jedni preferują wypoczynek przy drinku na plaży, inni lubią zwiedzać majańskie ruiny. Są tacy, którzy wolą pobyć w jednym miejscu dłużej, poczuć jego klimat, poznać mieszkańców, ale nie brakuje turystów, którym wystarczy zaczekinowanie się na fejsbuku, wstawienie fotki, zebranie lajków i ruszenie dalej. Ja nie oceniam, po prostu Meksyk to kraj, który oferuje zarówno plaże, jak i turystykę kulturową, przygodową, religijną…więc zanim zaczniesz planować trasę, warto się zastanowić: co mnie interesuje? Czy chcę zobaczyć dużo zabytków, czy wylegiwać się na plaży? Czy jestem gotowy spędzić kilkanaście godzin w autobusie, czy raczej wolę pobyć w jednym miejscu dłużej? Czy ciekawią mnie typowo turystyczne miejsca, czy wolę zobaczyć coś mniej znanego?

O mnie

Moje zdjęcie
Podróżniczka, iberystka, tłumaczka. Licencjonowana przewodniczka po Meksyku i miłośniczka jego kultury.